sobota, 7 marca 2015

Oczami Kota - Rozdział 2

Mela zbudziła mnie i resztę wczesnym rankiem. Noc była prawdziwym koszmarem...ledwo udało nam się ujść z życiem. Gdy uchyliłem swe zielone ślepia, słoneczne światło oślepiło mnie na chwilę. W końcu jednak moje oczy się przyzwyczaiły. Ziewnąłem, wstałem i przeciągnąłem się - reszta rodzeństwa zrobiła to samo. Mela rzuciła nam pod nos jakieś śmieci.
- Siostro...mamy to jeść?
- A masz lepszy plan?

Przewróciłem oczami i wraz z moją rodziną zacząłem zajadać, choć niechętnie. To było obrzydliwe...jednak lepsze to niż nic.
- Ruszcie się. Jak chcemy przeżyć, musimy stąd iść.
- Już nas opuszczacie? - Usłyszałem obcy głos. - Zostańcie na śniadanie chociaż...
Wszyscy obróciliśmy głowy w tą stronę, z której dobiegał głos. Na płocie stał wielki bury kocur. Po chwili wraz z nim z płotu zeszły jeszcze dwa koty.
- Te, szefie, coś na wpełzło na posesje. - Wycharczał jeden.
Bury kocur - najwyraźniej przywódca ich bandy - uderzył go w łeb i syknął:
- Widzę głąbie! - Zaczęli nas okrążać. - Wiecie co spotyka takie samotne kociaki jak wy?
Mela syknęła dzielnie:
- Nic nam nie możecie zrobić.

- Możemy możemy moja droga...ty i twoi zapchleni koledzy wleźliście na nasz teren.
- Niby skąd mieliśmy to wiedzieć?
- Po zapachu ty głupia pchło...
- Zapachu? Chyba raczej smrodzie ty niedorobiona, bezużyteczna, wyleniała, pseudo ćwierć szmato bez rodowodu!
- HAHAHAHAHA! ALE CIĘ ZGASIŁA SZEFIE! - Te dwa koty pękały ze śmiechu. - M...M...MAŁOLATA CIĘ ZGASIŁA!
Ich szef dał im w pysk po czym warknął:
- Zapomnieliście dla kogo pracujecie wy niemyte szczurze móżdżki!?
- SKĄD!
- No! A ty durna małolato...ty i twoi kumple WON STĄD, ALE JUŻ!
Mela spojrzała na niego ironicznie i rzekła sarkastycznie:
- A jeśli nie, to co?
- Sama tego chciałaś... - Zaczął odchodzić, ale po chwili rzekł cichym głosem. - Zabić ich.
Rozpłynął się niczym cień. Kocury skoczyły na nas, lecz moja siostra wskoczyła jednemu na głowę, odbiła się od niego tylnymi łapami i wylądowała na ogonie drugiego. Wraz z rodzeństwem ruszyliśmy do ataku. W okół latała sierść. Asfaltowy chodnik i ceglane ściany były zabrudzone szkarłatną krwią. W końcu napastnicy uciekli, a bury kocur - w bitwie poznałem jego imię, a brzmi ono Harry - oświadczył że to terytorium jest nasze, lecz pewnego dnia, jego gang wróci po zemstę. Po tym uciekł za swoimi sługami. Mela miauknęła głośno, by oznajmić że to nasz teren. Potem wszyscy zasnęliśmy. Po raz pierwszy czułem się przydatny...

piątek, 6 marca 2015

Oczami Kota - Rozdział 1

Moje życie zaczęło się w tym mieście - w Kansas. Przez pierwsze sekundy mojego dopiero rozpoczętego życia, czułem chłód. Potem piski reszty kociąt, a po chwili poczułem ciepły brzuch mojej matki. Nie do końca pamiętam wszystko z moich pierwszych dni - w końcu byłem wielkości ręki a w dodatku ślepy, głuchy i bez zębów. Pamiętam tych dwóch małolatów którzy zniszczyli mi życie...ja, moja matka i rodzeństwo byliśmy skazani na tych tyranów. Mieszkaliśmy w komórce. Było tam ciemno i zimno. Mojej matce do jedzenia dawali resztki z obiadu, a czasami śmieci. Nie miała mleka żeby wykarmić mnie oraz moich braci i siostry. Byliśmy skazani na śmierć...zwłaszcza ja - najmniejsze chucherko z miotu sześciu kociąt. Już dawno bym nie żył, gdyby nie to, że ta dwójka człowieków chciała mieć "Zabawki". Zlitowali się i zaczęli karmić naszą matkę w miarę normalnym jedzeniem. Ja i moje rodzeństwo przybieraliśmy na wadzę i rośliśmy z każdym dniem, tak samo jak matka. Pamiętam jak wyglądała moja matka i rodzeństwo - miała kremowe futro, jedną łapę miała czekoladową. Pamiętam też jej cudowne, szafirowe oczy...Moje rodzeństwo było kremowe w brązowe pręgi lecz ja...jedyny z miotu byłem czarny jak węgiel. W świetle moje futerko lśniło czekoladowym kolorem...no nic. Kiedy tylko otworzyliśmy oczy...mama znowu była karmiona tymi śmieciami, a my...my nie mieliśmy chwili spokoju - ci wredni ludzie torturowali nas. Albo podtapiali w wiadrze z wodą, albo podpalali dla zabawy ogon, albo rzucali nami o ściany. Nasza mama mogła tylko patrzeć gdyż była zamknięta w klatce...takie tortury najpierw spotykały moje starsze rodzeństwo...w końcu przyszła moja kolej. Miałem wtedy dwa tygodnie. Musiałem szybko nauczyć się biegać i chować. Gdy jeden z dwunogów chciał mnie złapać, drapnąłem go moimi malutkimi lecz ostrymi pazurkami i próbowałem uciec, ale on łapał mnie za skórę na karku...te tortury...nigdy w życiu tego nie zapomnę...piszczałem wtedy jak oszalały, kiedy moje futerko paliło się...w końcu odrastało, ale po jakimś czasie znowu było palone...tak spędziłem wraz z rodzeństwem trzy miesiące życia. Nasza mama zmarła na raka. Zostaliśmy tylko my. Moje rodzeństwo odziedziczyło po świętej pamięci mamie szafirowe oczy a ja - zielone. Zielone niczym szmaragdy. W końcu nadszedł kres tej udręki. Moja najstarsza siostra - Mela - miała plan jak uciec z tego więzienia. Któregoś dnia, kiedy ludzie się upili i bezmyślnie patrzyli w to świecące i wrzeszczące pudełko które wytwarza kolorowe obrazki, my wymknęliśmy się przez otwarte okno...prosto na ulice. Wszędzie w okół psy, ludzie i te ich przerażające maszyny...biegliśmy przerażeni przez wielkie miasto. Dotarliśmy do jakiejś uliczki. Schowaliśmy się w pudle, kryjąc przed deszczem i ogrzewając siebie na wzajem...tak zaczęła się nasza prawdziwa walka o przetrwanie.

Oczami Kota - Prolog

Niektórzy uważają, że zwierzęta, to część naszego świata...że bez zwierząt życie było by pozbawione radości...jednak inni, traktują nas - zwierzęta - jak przedmioty. Tak było ze mną...nazywam się Billy. Jestem kotem. Wiele przeżyłem i uważam, że nic nie boli tak jak życie...byłem traktowany jak śmieć, jak zabawka, którą można wyrzucić w kąt w każdej chwili gdy tylko się znudzi! Żadne zwierzę w tym mieście nie nacierpiało się tyle co ja, i moja rodzina...pewnie wy, ludzie myślicie że my, koty mamy łatwo, mam racje? Że całymi dniami tylko jemy i śpimy tak? Jeśli tak sądzicie, mijacie się z prawdą. Wysłuchajcie mojej historii. Może ona wam to uświadomi...

Oczami Kota

To pierwsza moja książka jaką napisze.


Dziękuje Cudownej Ani za stworzenie ślicznej i strasznej okładki :3
                                        /\
                                                    |
                                                 Klik

Welcome to my world

Witajcie w moim świecie - świecie książek, komiksów, filmów i seriali. Na tym blogu poznacie jednak jedynie moje książki.
Jeszcze nie wiem jaką książkę napisze jako pierwszą, ale jedno wiem - nie będzie żadnych książek jeśli nie będziecie śledzić tego bloga :3

Pozdrawiam!